....żeby móc otworzyć nowe:-)
Drzwi, które zastałam w moim nowym miejscu życia nie były szczytem marzeń wykończenia wnętrza w kontekście BIAŁEGO POKOJU. Po wielu przemyśleniach i analizach finansowych, począwszy od pomysłu przemalowania, poprzez nadruk zdjęcia jakiejś fajnej bramy (to byłoby najlepsze), skończyło się na wyklejeniu ich tapetą we wzór imitujący białą cegłę. Był to tani , szybki i efektowny sposób. Drzwi dostały również z odmienionej strony nową klamkę i prościutki biało-grafitowy wieszak, który zależnie od nastroju obarczany jest różnymi przedmiotami na które zwykle nie ma miejsca nigdzie:-). No więc otwiera się nowe....
|
2. Coraz lepiej:-)
|
3. Warto było. Obok po lewej podklejona skrzyneczka licznikowa. |
|
|
4. Efekt końcowy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz